- Cześć, Ashley Jestem - uśmiechnęła się patrząc na niego po czym wyciągnęła swoją prawą dłoń.
- Cześć, Justin - ścisnął delikatnie jej drobną dłoń uśmiechając się nadal. Na pierwsze spojrzenie wyglądała na tanią, parę drinków i było by po wszystkim. Napił się whisky którego już nie było po chwili. Wdał się w rozmowę z dziewczyną która siedziała obok, Jak okazało się była tu sama bo jej przyjaciółka nie przyszła.
- Zamówił byś mi sok proszę ? - powiedziała i zatrzepała rzęsami jak taka prawidłowa barbie.
- Nie Wolała byś czegoś mocniejszego ? - zapytał z nadzieją że się zgodzi a gdy dziewczyna kiwnęła głową na tak on wstał i zamówił jej drinka, znał barmana co oznaczało że on znał go również, chłopak mrugnął go niego prawym okiem a po chwili w dłoni miał już mocnego drinka. Jego podryw na jedną noc zawsze taki był, mocny drink, rozmowa, zauroczenie i łóżko. Z Jego wyglądem, ciemnymi oczami i uśmiechem nie trudno było oczarować dziewczynę. Kilkanaście minut później widział że oczy Ashley błyszczą się już i to porządnie, co oznaczało że alkohol pływał już w jej krwi a dziewczyna zaczęła się śmiać z byle czego. Justin wykorzystując moment położył swoją dłoń na jej udzie przejeżdżając po nim delikatnie opuszkami palców. Przez ciało dziewczyny przeszły miłe dreszcze a jej wzrok zatrzymał się na jego tęczówkach które również się błyszczały. Mimo to chłopak nie był pijany, za dużo przeżył by jedna szklanka whisky na niego zadziałała. Przysunął swoją twarz bliżej dziewczyny i przejechał delikatnie językiem po jej dolnej lekko różowej wardze, dziewczyna od razu przysunęła się bliżej niego kładąc dłoń na jego karku. Wiedział że już osiągnął to co chciał, zamruczał jej do ucha uśmiechając się delikatnie. Pociągała go i to bardzo a gdy poczuł jej dłoń na swoim krok przymknął na chwilę oczy.
- Mieszkam Nie Daleko - wyszeptał jej do uszka, wiedział że dziewczyny mają słabe głowy i pewnie jutro nie będzie nawet pamiętała gdzie on mieszka. Ashley bez wahania wstała o mal się nie wywalając, Justin wstał za nią i obejmując ją w pasie wyszli z klubu. (...)
- Justin, Zróbmy to - wymruczała mu do ucha, stykali się ciałem a on przypchnął ją do ściany, dziewczyna czuła dotyk chłopaka wszędzie a w miejscu gdzie były jego dłonie jej skóra płonęła z podniecenia. Zaczął całować ją po szyji a na samą myśl że zobaczy za chwilę ją nago przez jego ciało przechodziła fala ciepła. Zamruczał jej do ucha ściągając z niej jej jasno różową luźną koszulkę. Dziewczyna zaczęła pchać go na łóżko na którym był wielki materac. Kilka minut później obydwoje byli już nadzy, chłopak jeździł ustami po jej całym ciele, gdy musnął jej brzuch schodząc niżej dziewczyna cicho jęknęła, płonęła od środka a jej oddech był przyśpieszony. Przewróciła go tak że tym razem to ona była na górze, chciała już zacząć ale Justin ją powstrzymał.
- Ej nie Tak Prędko - zamruczał zagryzając dolną wargę po czym wyciągając rękę zaczął szukać czegoś w szufladzie, każdy mógł się domyślić co to było. Nie Chciał popełnić tego samego błędu po razu drugi, kiedyś już tak zrobił i gdyby nie pechowa śmierć jego dziewczyny pewnie mieli by teraz dwu letniego synka lub córeczkę, to właśnie jego śmierć tak bardzo go zmieniła. Był czułym chłopakiem który nie potrafił odmówić pomocy, a teraz zrobił się inny, nie Obchodzili go inni bo on był najważniejszy, ale Mimo to wierzył że gdzieś w środku jego jest ta mała cząstka starego Justina. Po Chwili przewrócił dziewczynę będąc nad nią, wszedł a nią delikatnie ale gwałtownie przez co w pokoju rozległ się jęk, z każdą sekundą poruszał się coraz mocniej i szybciej przez co dziewczyna ledwo brała oddech, za to jego oddech był przyśpieszony do granic możliwości, paznokcie blondynki wbijały się w plecy chłopaka co dawało mu wielką satysfakcję że może doprowadzić dziewczynę do takiego stanu, od czasu do czasu pomrukiwał czując że zaraz dojdzie, jego dziewczyna na jedną noc wygięła się do tyłu łapiąc go za dłoń a z jej ust wydobył się cichy ale zadawalający dźwięk. Kilka sekund później Justin opadł obok Ashley a ona wtuliła się w niego mocno. Dobrze wiedział że nie może zasnąć bo przecież obudzi się już trzeźwa dlatego też po chwili wstał i zaczął się ubierać.
- Chodź, Odwiozę cię - powiedział a Ashley lekko zdziwiona wstała i zaczęła się ubierać (...)
_________________________________________
Nie, Nie Nie, Nie Wszystkie Rozdziały takie będą, zobaczycie to będzie coś
Całkiem nowa wena i całkiem inne opowiadanie.
Zapraszam na następną część które bedzie jeszcze dzisiaj :)
A , Jeżeli czytasz to zostaw komentarz to dla mnie ważne kiedy wiedze że ktoś czyta
WOW! OMG! Zajebioza... Podoba mi się ten niegrzeczny Bieber! Ma w sobie to COŚ, i mam nadzieje, że nie prędko stanie się aniołem, bo to wcielenie jest MEGA!
OdpowiedzUsuńprawdziwy badboy.
OdpowiedzUsuńLaseczka na jedną noc to w stylu takiego niegrzecznego chłopaka.
Zgadzam się z Maxim , nie musi szybko się zmieniać ;)
Jak zwykle świetny z niecierpliwieniem czekam na nn : *
OdpowiedzUsuńMiśka <3